Kilka lat temu nikt nie powiedziałby, że Michał Rakoczy będzie obecnie marginalną postacią w Cracovi. Wychowanek krakowskiego klubu zapowiadał się na świetnego zawodnika, jednak ten sezon okazał się dla niego wielką próbą. Dawid Kroczek odstawił Rakoczego z wyjściowej jedenastki i dał mu tylko kilka razy wejść z ławki. Sytuacja Polaka wydawała się beznadziejna, jednakże Cracovia postanowiła wypożyczyć pomocnika do MKE Ankaragücü. W drugiej lidze tureckiej 22-latek będzie mógł wejść w rytm meczowy i udowodnić swojemu trenerowi, że zasługuje na więcej.
Wielki talent
Mało kto w Cracovii spodziewał się, że Michał Rakoczy będzie obecnie na wylocie z krakowskiego klubu. Polski pomocnik jest wychowankiem „Pasów”, a debiutu doczekał się już w wieku 16 lat. Rakoczy reprezentował Polskę do lat 16 i już grając w młodzieżowej Cracovii był uważany za ogromny talent. W wieku 18 lat strzelił swoją debiutancką bramkę w Ekstraklasie i od tego momentu co raz częściej otrzymywał szansę w pierwszym składzie „Pasów”. Następnie spędził rok na wypożyczeniu w pierwszoligowej Puszczy Niepołomice. Dobra postawa Rakoczego w 1 Lidze spowodowała, że polski pomocnik stał się ważnym elementem kadry Cracovii.
Michał Rakoczy w tym sezonie: 6 strzałów celnych – 5⃣ goli! ⚽️#LEGCRA 0:1 pic.twitter.com/DeAlnh9Z8J
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 12, 2023
Przez ostatnie dwa sezony Michał Rakoczy był już zdecydowanie podstawowym zawodnikiem Cracovii. W ciągu dwóch lat polski pomocnik rozegrał 62 spotkania w Ekstraklasie, w których zdobył trzynaście bramek oraz dołożył sześć asyst. Warto też wspomnieć, że w poprzednim sezonie Michał Rakoczy był kapitanem „Pasów” w większości spotkań. Dodatkowo, wychowanek Cracovii był regularnie powoływany do reprezentacji Polski u-21, w której rozegrał siedemnaście spotkań. Michał Rakoczy w wieku 21 lat był kapitanem drużyny grającej Ekstraklasy oraz regularnie powoływanym zawodnikiem młodzieżowej kadry. Mogło się wydawać, że wychowanek Cracovii ma wszystko by w przyszłości stać się wyróżniającym się piłkarzem w polskiej piłce.
Dawid Kroczek zmienia Cracovię
Dużym fanem talentu Rakoczego był z pewnością Jacek Zieliński. To właśnie były trener Cracovii wprowadził wychowanka „Pasów” do wyjściowego składu swojej drużyny oraz nagrodził go opaską kapitańską. Kilka miesięcy po tym jak Michał Rakoczy został kapitanem krakowskiego klubu doszło do zmiany trenera. Menedżerem Cracovii został 35-letni Dawid Kroczek, który postanowił przeprowadzić prawdziwą rewolucję w drużynie „Pasów”. Co prawda, Rakoczy nadal był ważną częścią Cracovii przez pierwsze dwa miesiące kadencji młodego trenera, jednak ten postanowił wzmocnić swoją kadrę w najbliższym okienku.
Konkurencja w Cracovii na pozycji ofensywnego środkowego pomocnika w poprzednim sezonie była praktycznie zerowa. Michał Rakoczy miał pewny pierwszy skład w praktycznie każdym spotkaniu, a jego zmiennikami był wtedy 17-letni Filip Rózga oraz Jakub Myszor. Dawid Kroczek postanowił rzucić wyzwanie 22-latkowi i w letnim okienku postanowił sprowadzić Ajdina Hasića z tureckiego Beskitasu JK. Do tego, 35-letni trener zaczął stawiać na innego wychowanka Cracovii, czyli właśnie Filipa Rózgę. Po dwóch latach pewnej pozycji, Michał Rakoczy został zmuszony do podjęcia rywalizacji z wymagającymi zawodnikami.
Michał Rakoczy błyskawicznie traci pozycję w zespole
Bardzo szybko Dawid Kroczek zaczął stawiać na bośniackiego pomocnika, kosztem Michała Rakoczego. Dużo minut otrzymał również Filip Rózga, który też stał się zmorą 22-letniego wychowanka „Pasów”. Trener Cracovii wystawił Rakoczego w wyjściowym składzie tylko raz, w pierwszym meczu sezonu przeciwko Piastowi Gliwice. Dawid Kroczek zaczął również wystawiać wyżej Mikkela Maigaarda, co również zadziałało na niekorzyść 22-latka. Jednocześnie Cracovia zmieniła swoje dotychczasowe ustawienie na dwóch napastników, przez co rola ofensywnego pomocnika wyraźnie utraciła na znaczenie w drużynie „Pasów”. Filip Rózga oraz Ajdin Hasić zdołali zaadaptować się do nowego stylu gry narzuconego przez Dawida Kroczka. Tego samego nie można powiedzieć o Michale Rakoczym.
22-latek rozegrał w tym sezonie zaledwie 14% możliwych minut, z wynikiem 244 minut. Tak naprawdę po pierwszym meczu w tym sezonie, Michał Rakoczy został zawodnikiem łapiącym ogony. Sytuacji wychowanka „Pasów” na pewno nie poprawiła kontuzja, która wykluczyła go z czterech spotkań. W rezultacie Michał rakoczy nie pojawił się na boiskach Ekstraklasy od 30 września i nawet po wyzdrowieniu nie otrzymał żadnych minut od Dawida Kroczka.
Dawid Kroczek raczej nie wygląda na faceta, który przywiązuje się do nazwisk albo do dokonań sprzed jakiegoś tam czasu. Tu o sytuacji Michała Rakoczego, który od prawie dwóch miesięcy gra właściwie tylko ogony.
– Czemu piłkarz takiej klasy jak Michał Rakoczy nie może liczyć na… pic.twitter.com/3O1s7K7uIk
— Przemek Langier (@plangier) September 14, 2024
Na temat sytuacji Rakoczego wypowiedział się sam trener Cracovii. Dawid Kroczek ewidentnie podkreślił, że według niego Michał Rakoczy odstaje od konkurencji oraz, że przy wyborze składu nie zamierza kierować się sentymentami oraz „zasługami” zawodników. Kilka miesięcy później menedżer „Pasów” potwierdził, iż 22-latek nie pojedzie z drużyną na zimowy obóz przygotowawczy, oraz to, że Rakoczy w najbliższym czasie pożegna się z drużyną.
🚨Dawid Kroczek: Jani Atanasov i Michał Rakoczy nie lecą do Turcji, obaj szykują się do zmiany klubów w tym oknie. pic.twitter.com/ijQ3raFmBn
— Piotr Rzepecki (@Rzepecki365) January 10, 2025
Jakie są perspektywy w MKE Ankaragücü?
Przez jakiś czas mówiło się o wypożyczeniu Michała Rakoczego do Górnika Zabrze lub Korony Kielce. Ostatecznie polski pomocnik wybrał inny, bardziej egzotyczny kierunek. Cracovia wypożyczyła swojego wychowanka do drugoligowej tureckiej drużyny, MKE Ankaragücü. Wypożyczenie potrwa do końca sezonu, a w umowie została zawarta ciekawa klauzula. Według niej, Michał Rakoczy zostanie zakupiony przez turecki klub za 1,50 mln euro w przypadku awansu do Süper Lig.
🆕➡️ | 22-letni Ofensywny Pomocnik
Michał Rakoczy 🇵🇱𝐙𝐨𝐬𝐭𝐚𝐣𝐞 𝐰𝐲𝐩𝐨𝐳̇𝐲𝐜𝐳𝐨𝐧𝐲
𝐙: KS Cracovia (Ekstraklasa)
𝐃𝐨: MKE Ankaragücü (2.liga 🇹🇷)📊 𝐒𝐭𝐚𝐭𝐲𝐬𝐭𝐲𝐤𝐢:
▪️Sezon 24/25: 🚩 9 ⚽ 0 🅰️ 0
▪️Sezon 23/24: 🚩 32 ⚽ 6 🅰️ 4
▪️Umowa do: 30/06/2025 ✍️ + o.w.… pic.twitter.com/I5paB31ub2— Transfery Piłkarskie Oficjalnie – Kamil Pawelczyk (@transferyof) January 18, 2025
W rzeczywistości MKE Ankaragücü zajmuje ósme miejsce w tabeli drugiej ligi tureckiej. Na szczęście dla nowej drużyny Rakoczego miejsce w ćwierćfinałach baraży gwarantuje siódma pozycja, do której Turkom brakuje tylko lepszego bilansu bramkowego. MKE Ankaragücü do drugiego lokaty traci tylko pięć punktów, więc szansa na awans nie jest aż taka mała. Co to jednak oznacza dla polskiego pomocnika?
Turecki zespół nie ma obecnie tendencji do wydawania dużych sum na zawodników, dlatego łatwo wywnioskować, że Michał Rakoczy może stać się ważnym zawodnikiem MKE Ankaragücü. Jeszcze w poprzednim sezonie 22-latek był bardzo ważną częścią drużyny najlepszej polskiej ligi, dlatego turecka drużyna może pokładać w nim spore nadzieję. Prawdopodobnie Michał Rakoczy na początku dostanie dużo szans, tylko od niego zależy czy zdoła wrócić do formy i poradzi sobie z presją.
Michał Rakoczy nie jest tu pierwszym Polakiem
W ramach ciekawostki warto też wspomnieć, iż MKE Ankaragücü to klub, który darzy nasz naród wyjątkową słabością. W barwach tej drużyny występowało już kilku polskich piłkarzy. Najświeższym przykładem jest Rafał Gikiewicz, który odszedł z niemieckiego Augsburgu właśnie do wyżej wspomnianego tureckiego klubu. Miało to miejsce na początku poprzedniego sezonu, gdy MKE Ankaragücü grało jeszcze w najwyższej lidze w Turcji. Jednak przygoda polskiego bramkarza zakończyła się zaledwie po pół roku. Obecny bramkarz Widzewa Łódź rozegrał w Turcji siedem spotkań, w którym wpuścił jedenaście bramek i zachował jedno czyste konto.
W MKE Ankaragücü grał również znany wszystkim polski obrońca Michał Pazdan. Obecny zawodnik Wieczystej Kraków opuścił na początku 2019 roku Legię Warszawa i wzmocnił kadrę ówczesnego beniaminka Süper Lig. Sama historia Pazdana w Turcji nie jest jakoś specjalnie ciekawie, warto wspomnieć jednak o tym co działo się w Ankaragücü na początku 2020 roku. Turecki klub podczas zimowego okienka postanowił sprowadzić, aż piętnastu (!) piłkarzy w celu utrzymania się w lidze. Wśród nowych nabytków znaleźli się między innymi sprowadzony z Lechii Gdańsk, Daniel Łukasik oraz były zawodnik rosyjskiego Achmatu Grozny, Konrad Michalak. Turecki klub utrzymał się tamtego sezonu w lidze, tylko dzięki reformie, która zwiększyła ligę o trzy klub (Ankaragücü było ostatnie w tabeli).
Michalak wrócił z wypożyczenia pod koniec sezonu, Michał Pazdan odszedł rok później po spadku, a Daniel Łukasik opuścił Turcję następnego roku. Jednak to nie Michał Pazdan był pierwszym Polakiem w historii tureckiego klubu. W 2010 do Ankaragücü przeszedł wtedy 34-letni Michał Żewłakow. Wytępy w lidze tureckiej wielokrotnego reprezentanta Polski możemy traktować jedynie jako ciekawostkę, ponieważ obrońca po roku rozstał się z Turcją. Na koniec kariery Michał Żewłakow wrócił do Warszawy, tym razem do Legii.